WSPIERAMY

EKO
NGO

KULTURA. WSTĘP WOLNY

"Krajobrazy. Warmia i Mazury 1946 - 1949"

BWA w Olsztynie
„Krajobrazy. Warmia i Mazury 1946 - 1949” to prezentacja fotografii Jana Bułhaka ukazujących powojenne Ziemie Odzyskane. Zdjęcia tego wybitnego dokumentalisty zostały na wystawie uzupełnione o współczesny fotograficzny komentarz Roberta Tyski.

Galeria BWA w Olsztynie prezentuje cykl zdjęć Jana Bułhaka, przedstawiających warmińskie i mazurskie krajobrazy pod koniec lat 40. XX wieku. „Jan Bułhak uważany jest za jednego z nestorów polskiej fotografii, on też w szeregu swoich działań, publikacji dążył do tego, żeby fotografia oparta na zasadach piktorializmu była dyscypliną artystyczną i w zasadzie udało mu się to osiągnąć. Jak spojrzymy na te krajobrazy, one są bardzo mocno malarskie, mówię tutaj chociażby o powiększeniu, które przedstawia krajobraz Dorotowa” – zwraca uwagę Mariola Balińska, kuratorka wystawy. „Oczywiście jest tutaj zapis architektury miast warmińskich i mazurskich, natomiast interesującą sytuacją jest to, że Robert Tyska odszukał te miejsca, które Bułhak fotografował i wystawa została pociągnięta jakby do czasów współczesnych. I na podstawie zestawień fotograficznych możemy snuć rozważania, jakie zmiany kulturowe, ale też w tej materii architekturze, ale też w krajobrazie udały się, czy też po tylu dekadach wyszły nam na dobre lub wręcz przeciwnie – mamy kadry, które właściwie poddają do dyskusji kierunek zmian. A z drugiej strony jest to bardzo interesujący taki nurt tożsamościowy – i tutaj odwołam się czy do literatury Filipa Springera, do „Mein Gott, jak pięknie”, albo do chociażby ostatniej publikacji Zbigniewa Rokity „Odrzania” i gdzieś te kierunki i te kody kulturowe są bardzo istotne, bo one kształtują to, kim jesteśmy i w jakim kodzie kulturowym się przemieszczamy i poruszamy” – dodaje Mariola Balińska.

„Jak zobaczyłem te zdjęcia i będąc sam człowiekiem, który się urodził w Olsztynie i dla którego to miejsce ma duże znaczenie – to miejsce, mówię Warmia i Mazury, pierwsza myśl, jaka przyszła, to zobaczyć te same miejsca po blisko 80 latach. I to się stało. Taką jedną z najdziwniejszych rzeczy, która zauważyłem, to jest to, że wielu miejsc, które fotografował w 1946 – 1949 roku Jan Bułhak nie da się sfotografować z tej prostej przyczyny, że zarosły drzewami. Te podróże moje, które ja wykonałem śladami Jana Bułhaka, spowodowały, że narodziła się myśl, oczywiście najprostsza myśl, to jest to, co jest napisane w zaproszeniu do wystawy, że chcemy się zmierzyć tak naprawdę z tymi zmianami, które zaszły, zderzyć się z nimi, zobaczyć, nie oceniać – po prostu zobaczyć, jaki one mogą mieć wpływ na nas, na nas tu żyjących i tych, którzy odwiedzają Warmię i Mazury. Ta wystawa, na którą serdecznie zapraszamy, ona nie jest ani pierwszy, ani ostatnim krokiem, myślę, że za rok będziemy jeszcze dalej i będziemy się dzielić tym, co zdobyliśmy, do czego doszliśmy” – mówi Robert Tyska.

„Jest to rzeczywiście duża wystawa Jana Bułhaka i pewnie nie mieliśmy w takiej ilości jej widzieć, dla mnie, dla nas, myślę, że dla całego środowiska, zwłaszcza fotograficznego, to jest gratka, no bo Jan Bułhak to jest bardzo ważna postać jeśli chodzi o fotografię polską, sztukę polską po prostu. I to, że my w tej chwili mamy okazję prezentować tak duży zestaw, to jest bardzo ważna rzecz dla Galerii i dla miasta oczywiście” – podkreśla Małgorzata Bojarska-Waszczuk, dyrektor Galerii BWA w Olsztynie.

Wystawa powstała we współpracy z Muzeum Fotografii w Krakowie i z Muzeum Historycznym w Ełku. Można ją oglądać do 29 września.