WSPIERAMY

EKO
NGO

KULTURA. WSTĘP WOLNY

Młodzieżowe koło literackie

WYJĄTKOWE SERCE
Młodzieżowy Klub Literacki spotyka się w olsztyńskiej Bibliotece Pedagogicznej od grudnia. Powstał, by zrzeszać młodych twórców poezji i prozy.

Aleksandra Piotrowska, Telewizja Kopernik: Zacznijmy może od początku, czyli skąd właściwie wziął się pomysł na koło literackie?

Ewa Dominiak, opiekun Młodzieżowego Klubu Literackiego: W szkole poświęcamy na języku polskim bardzo dużo czasu maturze, zwłaszcza w tym roku. Nowa matura, nowe procedury, nowe klucze, nowa ilość lektur i w zasadzie pozostaje niewiele przestrzeni, pozostawało niewiele przestrzeni na to, co młodzież rzeczywiście lubi, to, czym się interesuje, no i przede wszystkim to, co chce samodzielnie z siebie tworzyć, pisać. Pojawiło się w naszej szkole, czyli w XV Liceum Ogólnokształcącym, które się mieści przy Zespole Placówek Edukacyjnych w Olsztynie, sporo młodzieży, która zaczęła przynosić swoje teksty, chcieli się z kimś tym podzielić i szukaliśmy takiego pomysłu przez lata na taką właśnie ich literaturę, ich własną, prywatną, osobistą.

Jak wyglądają takie literackie spotkania młodzieży?

Klaudyna Bociek, opiekun Młodzieżowego Klubu Literackiego: Spotkania mają bardzo luźną formułę. Zależało nam na tym, żeby dać młodzieży przestrzeń, w której będzie się mogła czuć jak najbardziej swobodnie, to znaczy, żeby poza domem rodzinnym i poza szkołą miała takie trzecie miejsce, to jest też taka idea, która przyświeca bibliotekarzom. Formuła, tak jak powiedziałam jest bardzo swobodna, siedzimy wszyscy na dywanie, na poduszkach i zaczynamy od tego, że osoby, które są chętne, czytają swoje utwory, dzielą się swoją twórczością. Pojawiają się spontaniczne oklaski, pojawiają się niezwykle wzmacniające informacje zwrotne, to jest bardzo piękne, nikt nikomu nie przerywa, nie ma jakichś takich negatywnych komentarzy, jest bardzo konstruktywna krytyka i to jest coś pięknego, co nas też cieszy jako pedagogów z takiego wręcz dydaktycznego punktu widzenia, że młodzież nasza się coraz bardziej doskonali w krytyce literackiej. Jest radośnie, jest wesoło, jest zupełnie tak, jak w domu. Pijemy herbatę, jemy ciasteczka i po prostu gadamy o tym, co jest dla nas w danej chwili ważne.

Czerwcowe spotkanie było spotkaniem podsumowującym, także o to właśnie podsumowanie chciałabym Panią poprosić.

Spotykamy się od grudnia ubiegłego roku, czyli już pół roku i to czerwcowe spotkanie było siódmym. One nam się bardzo udały, przewinęły się przez nasz klub 33 osoby, o ile się nie mylę, z 15 szkół Olsztyna, tak jak wspomniałam, przeczytaliśmy mnóstwo swoich tekstów, ja również przeczytałam jeden ze swoich młodzieńczych scenariuszy, także bardzo wesoło ten czas spędziliśmy. Jeśli chodzi o większość naszej młodzieży, to ich rodzice i nauczyciele nie maja pojęcia, że oni piszą. To jest bardzo przygnębiające, że oni coś tworzą i to jest traktowane jak rodzaj jakiegoś takiego dziwactwa, ktokolwiek o tym słyszał, a to jest coś pięknego i to jest niezwykle wspaniała forma wyrazu ich osobowości, ich tożsamości, ta właśnie twórczość.

Dziękuję za rozmowę.